Niedawno w moim życiu pojawiła się osoba o dość specyficznym
wyglądzie. Ta długonoga i długowłosa blondynka o talii osy nie wiem dlaczego, ale bardzo przypomina mi postać kowbojki z filmu "Toy story" 2. Jest
ona nie zwykle dobrym organizatorem o wielkim sercu, lecz tak jak każdy z nas ma
swoje wady. Od kiedy ją poznałam podziwiam ją za to co udało jej się w życiu
osiągnąć. Lecz czasem marzy mi się, aby nie usiłowała zmieniać niczego na siłę,
oraz starała się dostrzegać to, że przecież napotkani przez nią ludzie mogą
charakteryzować się różną osobowością.
Nie zawsze muszą oni mieć te same upodobania bądź też być otwartym
na wybrane przez kogoś propozycje, bo przecież każdy człowiek wybiera takie środowisko,
w którym czuje się najlepiej wobec tego, nawet jeśli do końca nie zgadzamy się z
czyimś zdaniem to należy je uszanować. Ludziom często wydaje się, że mają
prawo do tego, żeby decydować za innych, co najgorsze przekonując kogoś do
swoich racji myślą, że w ten sposób wyświadczają komuś ogromną przysługę,
ponieważ tylko tak uda im się kogoś otworzyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz