wtorek, 22 września 2015

Sposoby komunikowania się między ludźmi

                  
        Długo zastanawiałam się nad tym czym tym razem mogę się z wami podzielić.
       Tematem, który, pojawił się w mojej głowie jest komunikacja międzyludzka. Istnieją różne sposoby kontaktowania się, najbardziej popularnymi są serwisy społecznościowe takie jak Facebook, Nasza klasa, Twitter. Gadu-gadu, czy Skype. Są to komunikatory dzięki, którym możemy nawiązać rozmowy w sieci. Z takich sposobów nawiązania kontaktu mogą korzystać wszyscy niezależnie od niepełnosprawności, jednak podczas korzystania trzeba postępować zgodnie z zasadami serwisu, określonymi w regulaminie. Portale umożliwiają również swoje usługi na urządzeniach mobilnych.
        Komunikacja za pomocą mowy stanowi najbardziej klasyczny sposób przekazywania informacji między ludźmi. Do popularnych form komunikacji ustnej zaliczymy przemówienia, rozmowy indywidualne czy grupowe, nieformalne sieci plotek i pogłosek. Nie można pominąć także parajęzyka, czyli cech głosu takie jak barwa, ton, głośność oraz modulacja, które oczywiście pojawiają się przede wszystkim w bezpośrednim kontakcie międzyludzkim, ale także podczas wideo-rozmów za pośrednictwem komunikatorów Internetowych, o których wspominałam. Niesamowicie ważna jest też mimika twarzy. Jest to najbardziej wyrazista część ludzkiego ciała zdolna do przesyłania niewiarygodnie zróżnicowanych i subtelnych komunikatów sygnalizujących emocje za pomocą skomplikowanej mimiki. Napinając i rozluźniając specjalne mięśnie, zwłaszcza w pobliżu ust i oczu, możemy sygnalizować wszystko, od radości i zdziwienia do smutku i złości. Niestety, od kiedy modna stała się relacja przez Internet, coraz bardziej zanikają dotychczasowe, tradycyjne jej metody, takie jak pisanie listów czy zwykły kontakt twarzą w twarz, co sprawia, że ludzie mają problem z wyrażaniem własnych myśli bezpośrednio, a przez takie sytuacje często powstaje szykanowanie w Internecie, tzw. „hejty” Osoby nadmiernie korzystające z tych dóbr często nie wiedzą jak wybrnąć z trudnych sytuacji w życiu realnym, gdyż myślą, że wszystko sprowadza się, tak jak w Internecie do naciśnięcia jednego przycisku, którym nie tłumacząc się dlaczego można przerwać rozmowę. Warto także wspomnieć tutaj o asertywności, jako umiejętności, dzięki której ludzie otwarcie wyrażają swoje myśli, uczucia i przekonania, nie lekceważąc uczuć i poglądów swoich rozmówców. Korzystając z tych nowoczesnych metod musimy pamiętać o tym, że trzeba uważać na osoby poznane w sieci, gdyż nigdy do końca nie wiadomo z kim rozmawiamy.
      Osoby głuchoniewidome również mają własne sposoby komunikacji, poza Internetem. To, jak takie osoby postrzegają świat zależy od rodzaju dysfunkcji. Odbierają go za pomocą dotyku i wyobraźni, dzięki czemu uzmysławiają sobie wygląd swojego rozmówcy czy danego przedmiotu. Używają również do rozmowy alfabetu Lorma, który polega między innymi na kreśleniu odpowiednich linii na wewnętrznej części dłoni, na które przypadają właściwe litery alfabetu. Istnieje też wiele gestów wykonywanych nieświadomie, które można nazwać "mową ciała" i po których można poznać to, czego ktoś wolałby nie wyrażać słowami.

          Po przez pokazanie kilku metod komunikowania się, chciałam uświadomić jak ważną rolę odgrywa ona w naszym życiu. Bez niej trudno by nam było się kontaktować.

sobota, 19 września 2015

To naprawdę warto przeżyć...

              
     Niezależnie od tego, jacy jesteśmy bardzo często pragniemy przeżyć jakąś przygodę. W moim życiu również był taki okres, gdy chciałam oderwać się od szarej rzeczywistości, tylko po to, by doświadczyć czegoś nowego. Tak zaczęła się moja przygoda z obozami dla osób z różnymi dysfunkcjami słuchu, wzroku, czy też niepełnosprawności  ruchowej .
     Doskonale pamiętam swój pierwszy wyjazd i obawy jakie mi wówczas towarzyszyły, ponieważ nie wiedziałam tak naprawdę, co mnie tam czeka i jak sobie poradzę będąc osobą , która musiała liczyć na pomoc innych, przy najprostszych czynnościach. Miałam wtedy zaledwie siedemnaście lat i jeszcze, aż tak bardzo nie przeszkadzały mi moje ograniczenia. Byłam osobą, która z całego serca pragnęła brać z życia jak najwięcej. W czasie pierwszego obozu w Mielnicy, koło Konina zobaczyłam osoby z różnymi dysfunkcjami. Uświadomiłam sobie wtedy, że inni mogą mieć znacznie gorzej, a mimo tego potrafią cieszyć się życiem i czerpać z niego radość. W czasie tamtego pobytu poznałam wiele ciekawych osób, w tym obcokrajowców. Uczestniczyłam w konkurencjach sportowych. Jedną z nich było niesienie kubka na swój sposób, należało tylko uważać, aby nie wylać z niego wody. W czasie wszystkich rozgrywek mogliśmy liczyć na pomoc wolontariuszy, którzy śpieszyli nam z pomocą. Na innym turnusie, który odbywał się w pobliżu Jury Krakowsko-Częstochowskiej mogłam doświadczyć wspinaczki, jednak kosztowało mnie to wiele wysiłku oraz emocji. Musiałam wtedy zaufać instruktorowi, który wytrwale wspierał mnie podczas tej niełatwej do pokonania drogi. Kolejną przygodą jakiej doświadczyłam był wyjazd konno-kajakowy, gdzie miałam styczność z koniem ( co wcale nie było miłe) oraz mogłam przepłynąć się kajakiem.  Uczestniczyłam także w międzynarodowym spotkaniu tygodniowym, organizowanym przez Fundację Kawalerów Maltańskich. Mogliśmy tam nie tylko udoskonalić znajomość, m.in. języka angielskiego, ale również zwiedzać godne uwagi miejsca, które swoim wyglądem przyciągają wielu turystów, a także odbyć podróż awionetką, u boku  pilota. Był to wspaniale spędzony czas. W moim niezwykłym bagażu doświadczeń nie zabrakło też udziału w pielgrzymkach, czy to pieszych, bądź autokarowych. Ostatnią którą pamiętam była wyprawa na Białoruś. Miałam okazję zobaczyć Muzeum Elizy Orzeszkowej, zwiedzić Dom Mickiewicza i obejrzeć Kościół w Sokółce, gdzie miał miejsce Cud Eucharystyczny.

       Pokazując te wszystkie miejsca, które według mnie warto zwiedzić, chciałam uświadomić czytelnikowi, że każdy z nas może odbyć taką przygodę, pod warunkiem, że będzie tego naprawdę chciał i strach, który będzie mu towarzyszył podczas pierwszej próby wyjścia ze znanego mu do tej pory środowiska nie będzie silniejszy od niego.

wtorek, 8 września 2015

Rola bloga w codzienności

Przeglądając Internet często zauważamy, że coraz więcej osób prowadzi blog, w którym zawarte są nie tylko opowiadania, ale również przeżycia samych pisarzy i towarzyszące im emocje związane z życiem codziennym.
       Czasem te notatki stają się miejscem wyrzucenia z siebie negatywnych myśli, oraz poglądu na świat, co pozwala znów spojrzeć na rzeczywistość przez różowe okulary,
       Nie kiedy taki blog jest jedynym powiernikiem naszych tajemnic, innym razem jest to sposób na podzielenie się z kimś własnym zdaniem na dany temat i pokazanie mu wielu rozwiązań sytuacji, które wydają nam się beznadziejne. Ponadto może on być ukojeniem dla ludzi chorych, starszych i niepełnosprawnych, ponieważ czytając wspomnienia innych odrywamy się od własnych kłopotów i przenosimy się do całkiem innego świata, dzięki czemu nasze problemy nie wydają się już, aż takie straszne. Wielokrotnie przez takiego bloga możemy znaleźć osoby, które opisują podobne przeżycia, wówczas przekonujemy się, że inni mogą mieć o wiele gorszą sytuację od nas, a mimo to nie poddają się, idąc dalej do przodu. Prowadzenie takich zapisków może być też sposobem na podzielenie się swoimi pasjami i doskonaleniem swoich talentów. Pisząc go możemy się przekonać o tym co sądzą inni, nawet jeśli usłyszymy krytykę z drugiej strony będzie to dla nas sygnał, żeby zmienić coś w sposobie swojego pisania lub postępowania. Da nam to  również wskazówka, czy nasze teksty się komuś podobają, bądź nie lub czy warto np. kształcić się w tym kierunku. Niektóre blogi mają charakter religijny, co pomaga w szczególności osobą terminalnie chorym przetrwać najtrudniejszy okres w ich życiu. Są także inne ich rodzaje, takie jak fotoblogi, czy wattpad, na którym znajdziemy tysiące niewydanych powieści, dostępnych dla każdego, pisanych nie tylko przez amatorów.
      Moim zdaniem pisanie bloga sprawia wiele radości i satysfakcji z tego, że nie jednokrotnie możemy komuś pomóc. Jest to dla nas także szansa na to, abyśmy siedząc w domu mogli zostać zauważeni i docenieni, a poznawanie wielu osób i zawieranie w ten sposób przyjaźni, powoduje, że nie jesteśmy samotni.