Jest w
naszym bloku jedna polonistka,
która miłością do kotów tryska.
Choć czasem
złości się i denerwuje,
jedzenia
kotom nigdy nie żałuje.
Gdy
samotność jej doskwiera,
ma kociego
przyjaciela.
Z kotami
wciąż żyje za pan brat,
bo one to
jej cały świat.
Choć jej
czasem w kościach strzyka,
kotów nigdy
nie unika.
Z wielką miłością je pielęgnuje,
Choć często
czasu jej brakuje.
W ich
towarzystwie świetnie się czuje,
bo prawdziwa
z niej mamusia,
która dba o
swego kociego synusia.